wtorek, 17 czerwca 2014

Violetta - Historia rozdział 1

Mam znowu nową serię postów : 3. Jaką ? No więc będę pisała historię z Violetty i od razu uprzedzam :
Kopiowanie zabronione !!! ( Nie serii,tylko treści ! ) Historia jest podobna, ale czasem trochę inna.

Wstałam rano trochę przerażona. Cały czas wydawało mi się jakby ktoś wołał mnie. Miałam tak jakby strach. Wiem, że nie powinnam w to wierzyć, że bla, bla, bla ... Ale zdarza mi się śnić na jawie. Cały czas panikowałam. Chciałam się zapytać mojej cioci Angie, ale jej już tu nie było... No, ale tata się musiał coś ryknąć. - Violetta ! - Krzyknął z oburzeniem. - Co ? - Odpowiedziałam. - Długo tak zamierzasz ? - A tak ! Zabronisz. Aha, czyli nawet nie mogę panikować ?! - - Nie, nie możesz ! Nie tylko ty tu jesteś, że możesz ryczeć na cały regulator ! - - A ty możesz ?! - Zapytałam się i tata poszedł coś załatwić z Ramellem.  Poszłam już do Studia, a tam niespodzianka. Ludmiła powywieszała po całym Studiu ulotki ,, Wierzysz, że Violetta jest super ? Oj, to grubo się mylisz ! '' I podała tam swój numer telefonu, nie wiadomo dlaczego. Na szczęście mnie nikt nie wyzywał , na czy ,, prawie '' nikt nie wyzywał. Bo jak na złość Ludmiła musi pogorszyć dzień. Na zajęciach byłam zdrętwiała i smutna. Nie dość, że w Studio te ulotki to jeszcze przy ulicy. Kilka ulotek zerwałam, ale potem zaczęłam płakać i poszłam do domu i od razu do swojego pokoju. Myślałam tylko ,, Czemu ona mi to robi ? '' I cały czas płakałam. A jeszcze wieczne rozkazy taty ! Tego już było za wiele, ale myślałam, że wybuchne jak pamiętnik mamy który właśnie dla uspokojenia miałam czytać, nagle się zgubił ! Ach, i ta jeszcze ponura pogoda. Wtedy wzięło mnie spanie i poszłam spać. Kiedy się przebudziłam znalazłam za poduszką pamiętnik mamy. Ulżyło mi i poszłam spać dalej. Kolejny dzień zapowiadał się świetnie. W Studio mieliśmy zaśpiewać piosenkę która pokaże naszą współprace z tego roku. Wyszło na to wspaniale ! Tata nagle do mnie zadzwonił i powiedział, że to jest bardzo ważne, mam wracać do domu. A tam przy drzwiach : ANGIE !!!! Wybuchłam ze szczęścia. Przytuliłam się tak mocno, że się upomniała, iż zaraz się udusi. Weszliśmy do domu i ...

CDN ....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz